Arystoteles powiedział kiedyś: „jeśli chcesz uniknąć krytyki, nic nie mów, nic nie rób, bądź nikim”. A ponieważ jest to niewykonalne zadanie, krytyka może spotkać każdą z nas – i czasami bardzo trudno jest sobie z nią poradzić. Sama przeszłam drogę od zamartwiania się każdym złym słowem do całkowitego zamknięcia się na opinie innych i dziś wiem, że żadna z tych metod nie jest odpowiednia. Przeczytajcie, dlaczego doświadczamy krytyki i jak można sobie z nią radzić, by nie krzywdziła, a pomagała wzrastać.
Czym jest krytyka?
Internetowy Słownik Języka Polskiego podaje, że krytyka to surowa lub negatywna ocena czegoś lub kogoś. Ja jednak rozdzielam krytykę na dwie definicje, które pomagają mi lepiej ją zrozumieć:
- Krytyka jako informacja zwrotna, czyli wyrażenie szczerej, surowej opinii, gdy dana osoba została o wyrażenie swojej opinii poproszona. Dotyczy to sytuacji, gdy pytamy drugą osobę o jej zdanie na dany temat – i ona wypowiada się nieprzychylnie. Tutaj znajdują się też wszystkie krytyczne oceny i sugestie dotyczące produktów lub usług, które oferujemy odpłatnie (nasi klienci mają prawo wyrazić opinię dotyczącą tego, za co zapłacili), jak i uwagi naszych pracodawców, nauczycieli, instruktorów (podpisując umowę zobowiązujemy się wykonać pracę, zlecenie, dzieło zgodnie z oczekiwaniami przełożonych, a w szkole często nieprzychylne uwagi uznawane są za motywację do rozwoju).
- Krytyka jako nieproszone wtrącenie nieprzychylnych uwag, opinii lub porad. Dotyczy to sytuacji, w których druga osoba zaczyna wypowiadać się na temat nas, naszego życia lub naszych zachowań, gdy my nie poprosiłyśmy o wyrażenie takiej opinii. Tutaj znajdują się też rady, które zostają nam udzielone, mimo że nie zapytałyśmy o nie, jak i wszystkie nieprzychylne komentarze w social mediach dotyczące naszego wyglądu lub sposobu publikowania treści. Kluczowe jest tutaj to, że o te uwagi nie poprosiłyśmy, czyli wychodziły one wyłącznie z woli osoby krytykującej.
Czy krytyka może być dobra?
Przyjęło się, że krytykę dzieli się na konstruktywną i destruktywną. Krytyka konstruktywna to taka, która jest skoncentrowana na wskazywaniu rozwiązań danego problemu. To dzięki niej mamy szansę poznać opinie innych i zobaczyć, co może wymagać poprawy. Natomiast krytyka destruktywna koncentruje się na samym problemie i pozostawia nas z poczuciem przygnębienia.
Według mnie konstruktywne mogą być tylko ta krytyka, która była poprzedzona naszą prośbą o wyrażenie szczerej opinii. Jeśli spytamy drugą osobę o zdanie i otrzymamy krytyczną uwagę, wiemy już, nad czym możemy popracować, by było lepsze. Możemy wziąć wskazówki i wyciągnąć z nich lekcję. Jednak nieprzychylne komentarze, które inni wtrącają na temat nas, naszego życia lub zachowań, uważam za nietaktowne. Nie wyobrażam sobie podejść do danej osoby i niezapytana wyrazić swoją opinię na jej temat. Lub dać jej nieproszone rady, które wskazywałyby na rozwiązanie jej problemu. Według mnie jest to zupełnie nie na miejscu i świadczy o pewnych brakach w osobie, która w ten sposób krytykuje oraz o jej nieznajomości pojęcia granic.
Czy to znaczy, że nie można mi już nic powiedzieć? Wręcz przeciwnie! Można mi wszystko powiedzieć – ja po prostu nie wszystko wezmę do siebie. Zrozumiałam, że gdy kiedyś patrzyłam na wszystkie uwagi i porady (również te nieproszone) jak na konstruktywną krytykę – otwierałam się na wszystkie sugestie i opinie, jakie inni mieli na mój temat. Byłam wtedy zmuszona coś z nimi zrobić, skoro konstruktywną krytykę powinno się uznawać za wskazówkę. Każdy mógł przyjść do mojego życia, wytknąć mi coś, a ja byłam zobowiązana się temu przyjrzeć. Dopiero, gdy zaczęłam rozdzielać uwagi na takie, o które poprosiłam i takie, które ktoś czuje potrzebę, by mi przekazać – uświadomiłam sobie, że ludzie nie zawsze krytykują, by pomóc. Czasami chcą po prostu wyrazić swoją opinię i powiedzieć, że oni zrobiliby coś inaczej (co wcale nie znaczy lepiej).
Dlaczego ludzie krytykują?
Istnieje mnóstwo powodów, dla których ludzie nas krytykują. Czasami mogą nie być dla nas oczywiste na pierwszy rzut oka, ale myślę, że gdy zaufamy swojej intuicji, zauważymy, jakie są intencje osoby, która nas krytykuje.
- Ludzie krytykują, by wyrazić swoją opinię. Z badań przeprowadzonych w Polsce w 2019 roku wynika, że najwięcej, bo aż 64% badanych podaje właśnie wyrażenie własnej opinii jako powód, dla którego krytykują innych. Coś w tym jest – jako ludzie mamy potrzebę wyrażenia swojego zdania praktycznie na każdy temat. I o ile są takie aspekty, o których warto dyskutować, tak uważam, że na niektóre tematy nie warto się wypowiadać. Są nimi, na przykład: wybory i decyzje innej osoby, jej wygląd i – ogólnie – wszystko, co dotyczy innych osób, a o co nie zostaliśmy zapytani. Jest to ściśle związane z pojęciem granic, zgodnie z którym każdy ma prawo do własnej przestrzeni i wyborów, dopóki celowo nie krzywdzi innych. Osoby, które nie rozumieją lub nie respektują granic, mogą nie zauważać, że nieproszone wyrażanie krytycznego zdania na nasz temat jest działaniem w naszej przestrzeni.
- Ludzie krytykują, by nam pomóc. To dotyczy wszystkich sytuacji, w których mamy do czynienia z krytyką konstruktywną. Bez perspektywy innych, bardzo trudno byłoby nam zauważyć pewne niedociągnięcia, na które same nie zwróciłyśmy uwagi. Jest jednak cienka granica pomiędzy krytyką konstruktywną, a destruktywną i uważam, że wyrażenie swoich uwag w taki sposób, by naprawdę pomóc, jest prawdziwą sztuką. Warto też uważać na osoby, które pod pretekstem troski starają się sprawić nam przykrość i tak naprawdę krytykują nas, by ściągnąć nas w dół. Mogą mówić, że brzydko wyglądamy, tłumacząc to chęcią pomocy, ale tak naprawdę będzie się pod tym kryła zazdrość i własne niedowartościowanie.
- Ludzie krytykują, by poczuć się lepiej lub by sprawić, byśmy my poczuły się gorzej. Chociaż zazwyczaj, gdy my czujemy się gorzej, takie osoby automatycznie czują się lepiej, więc te punkty są ze sobą powiązane. Najprawdopodobniej dzieje się tak wtedy, gdy osoba, która nas krytykuje, ma w sobie pewne braki, które udaje jej się chwilowo wypełnić, gdy zauważa niedociągnięcia u innych. Taka osoba nie jest szczęśliwa ze samą sobą i nie czuje się spełniona w życiu. Gdyby było inaczej, zapewne nie przeznaczałaby czasu na skrytykowanie lub naprawę nas, a zamiast tego – inwestowałaby energię w rozwój siebie. Poza tym, osoby, które są szczęśliwe w swoim życiu, nie obracają się w niskich wibracjach jakie niesie krytykowanie innych – takie osoby po prostu nie widzą sensu w takim zachowaniu.
Jak poradzić sobie z krytyką? 5 wskazówek
Według mnie pierwszym krokiem do radzenia sobie z krytyką jest praca nad poczuciem własnej wartości i zbudowanie zdrowej, stabilnej samooceny. To dzięki nim jesteśmy swoim własnym wsparciem i wiemy, że nie musimy spełniać oczekiwań innych. Czujemy się dobrze ze sobą, niezależnie od tego, co ktoś nam powie. Ten stan jest jednak procesem, dlatego bądźmy dla siebie wyrozumiałe w drodze do jego osiągnięcia. Oto pozostałe wskazówki, dzięki którym lepiej można poradzić sobie z krytyką:
1. Nie myl krytyki z posiadaniem odmiennego zdania
Czasami trudno jest ocenić, czego dokładnie dotyczą krytyczne słowa innych. Zdarza się, że podczas dyskusji druga osoba krytykuje jakąś postawę, którą my wspieramy – czyli ma po prostu odmienne zdanie na dany temat. W takiej sytuacji nie musimy traktować tej wypowiedzi jako dotyczącej bezpośrednio nas ani nie musimy się do niej odnosić. Każdy ma prawo do posiadania własnej opinii i nie warto tego prawa odbierać.
Co prawda, dyskusje poglądowe również mogą mieć w sobie krytykę – lub bardziej – atak personalny. Gdy inni nie potrafią zaakceptować, że mamy inne zdanie na dany temat, mogą nas krytykować. Jeśli w takiej sytuacji pojawią się w naszą stronę obelgi lub wyzwiska, pamiętajmy, że nie mówi to nic o nas, ale wszystko o osobie, która je wygłasza.
2. Uważaj, kogo prosisz o wyrażenie szczerej opinii
Gdy prosimy o wyrażenie opinii i otrzymujemy nieprzychylny komentarz, którego się nie spodziewałyśmy, niesprawiedliwą będzie inna reakcja niż podziękowanie za szczerość. Gdy obrazimy się lub zaczniemy atakować osobę, która w taki sposób nas skrytykowała, następnym razem prawdopodobnie skłamie, by uniknąć takiej naszej reakcji. Oczywiście, istnieje szansa, że wyrażona opinia nie będzie do końca szczera – i miała po prostu spowodować, że poczujemy się źle. Jednak po to mamy wybór, kogo poprosimy o zdanie, by świadomie z niego skorzystać.
Zachęcam, by pytać o opinię i uwagi osoby jak najlepiej orientujące się w danym temacie. Gdy tworzymy podcast, zwróćmy się do innych podcasterek i podcasterów, a gdy napisaliśmy książkę, pozwólmy ją przeczytać osobie, która również interesuje się literaturą. I pamiętajmy – nawet w tym przypadku nie mamy obowiązku przyjmować ewentualnej krytyki do siebie. Może wychodzić ze szczerości, a może to być również zazdrość. Otrzymane sugestie wcielajmy w życie, jeśli tylko czujemy, że są tym, czego faktycznie chcemy.
3. Postaraj się zrozumieć intencje osoby krytykującej
Czasami będzie nam łatwiej poradzić sobie z krytyką, gdy zrozumiemy, skąd ona wypływa. Nie zawsze podstawą krytyki jest chęć pomocy lub podzielenia się wartościową wskazówką. Wręcz przeciwnie – mam wrażenie, że najwięcej krytyki doświadczamy od osób, które mają wiele braków w sobie i swoim życiu. I dla których ocenianie innych jest sposobem, by choć na chwilę poczuć się lepiej.
Nie zachęcam do tego, by nadmiernie rozmyślać o osobie, która nas skrytykowała ani zbyt długo analizować jej wypowiedź. Zgodnie z teorią pola Kurta Lewina, wpuścimy wtedy tylko taką osobę do naszego pola psychologicznego i jej opinia stanie się dla nas jeszcze ważniejsza. Chodzi wyłącznie o to, by zrozumieć, że nie każda krytyka ma jakiekolwiek podstawy w nas – czasami mówi wyłącznie o tym, kto krytykuje.
4. Wprowadź odpowiednie zmiany
Czasami krytyka nie jest jednorazowa – zdarzają się momenty, gdy doświadczamy jej od wielu osób jednocześnie. Według mnie mamy wtedy dwa rozwiązania: zmienić to, co jest krytykowane lub zmienić otoczenie na takie, które zamiast krytykować, będzie nas wspierać. Być może nasz system wartości nie pokrywa się już z systemem wartości naszych znajomych – i to jest normalne. Wtedy możemy zacząć otaczać się osobami, które myślą podobnie do nas. Natomiast decydując się na zmianę obiektu krytyki – w zależności od tego, co nim jest – warto pamiętać, by zawsze działać w zgodzie ze sobą.
Na przykład, jeśli wszyscy nasi znajomi krytykują naszą decyzję o rezygnacji ze studiów, ale my czujemy, że ten kierunek wysysa z nas całą radość – może lepiej poszukać takich osób, które zamiast krytykować, zaczną cieszyć się, że uwolniłyśmy się od czegoś tak przytłaczającego (bo również to przeżyły)? Natomiast, jeśli znajomi krytykują naszą decyzję o powrocie do byłego partnera i my wiemy, że również mamy w sobie obawy, które hamują nas przed tym związkiem – możemy zmienić naszą decyzję, jeśli tylko czujemy się z tym dobrze. Najlepszymi drogowskazami w takich sytuacjach mogą być: własna intuicja, sygnały od naszego ciała (zawroty głowy, duszności) i słuchanie własnych potrzeb.
5. Pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię skrytykuje
Niezależnie od tego, jak dobre w czymś będziemy lub jak wspierające będzie nasze otoczenie, zawsze możemy trafić na osobę, której coś nie będzie odpowiadać. Warto jednak pamiętać, że opinie innych są… innych i nie definiują nas ani naszego życia. Jeśli my czujemy się dobrze ze sobą i własnymi decyzjami, nie mamy obowiązku uszczęśliwiać nikogo więcej.
Brian Vaszily powiedział kiedyś: „Ludzie mnie krytykowali, więc się zmieniłem. Lecz ludzie wciąż mnie krytykowali, więc znowu się zmieniłem. Jednak ludzie wciąż mnie krytykowali… I w końcu zrozumiałem, że niezależnie od wszystkiego, oni to właśnie będą robić. Więc zmieniłem się jeszcze jeden raz – przestałem słuchać tych ludzi.” Niech to będzie cytat, który zachowamy w pamięci.
Jak odpowiadać na krytykę?
Warto pamiętać, że nie każda krytyka zasługuje na nasz komentarz – tym bardziej nietaktowna, o której wygłoszenie nie poprosiłyśmy. Czasami możemy po prostu się do niej nie odnosić (i nie znaczy to, że nie szanujemy innej osoby – to znaczy, że szanujemy siebie). Jednak jeśli czujemy, że chcemy odpowiedzieć na krytyczne słowa, przygotowałam małą podpowiedź. Listę 10 zwrotów, których można użyć, by odpowiedzieć na krytykę, możecie pobrać w formie .pdf w mojej bibliotece darmowych materiałów. Jeśli nie macie jeszcze hasła do biblioteki, możecie odebrać je teraz, zapisując się do mojego newslettera powyżej.
A co, jeśli to ja mam potrzebę krytykowania innych?
Jeśli odnalazłyście siebie w roli osoby krytykującej, pamiętajcie, że to wcale nie znaczy, że jesteście złymi osobami. Myślę, że jest wiele ludzi, którzy czują potrzebę oceniana i krytykowania innych. Czasami przyczyną są krzywdzące przekonania – jak to, że zawsze mamy prawo wypowiadać się na temat innych, a oni okażą szacunek, jeśli się do naszych opinii zastosują. A innym razem krytykujemy, bo odczuwamy niezadowolenie z naszego własnego życia. Świadomość takiej tendencji to już pierwszy, ogromny krok w kierunku zmiany.
Sama przechodziłam kiedyś taki etap – i jeśli miałabym dać jedną radę dla osób, które czują potrzebę krytykowania innych, powiedziałabym: rozwijajcie się. U mnie było tak, że straciłam zainteresowanie życiem innych, gdy zaczęłam pracować nad swoim. Zmieniłam pracę na taką, którą uwielbiam, zaczęłam tworzyć podcast, pielęgnowałam związek z partnerem, budowałam swoją samoocenę, uczyłam się spędzać czas sama ze sobą… I nie dość, że dzięki temu że nie miałam już ochoty krytykować innych, to krytyka płynąca w moją stronę również już mało mnie dotykała. Zyskałam swoje bezcenne wsparcie, które uratowało mnie przed nadmiernym przejmowaniem się opiniami innych. Opowiem o tym więcej w następnym odcinku podcastu Kącik wrażliwości. Jeśli macie ochotę posłuchać, zapraszam Was na niego już dziś! (Opublikuję go w ostatni sierpniowy weekend.)
2 odpowiedzi
🐎Dziękuję🐎
🐎To jest pomocne🐎
🐎Sprubuję to wykożystać🐎
Częstuj się! ❤️😊