odc. 11

Jak wybaczyć sobie błędy z przeszłości?

W tym odcinku podcastu:

  • Opowiadam o tym, co może spowodować ciągłe wypominanie sobie błędów

  • Dzielę się wskazówkami na wybaczenie samej sobie

  • Tłumaczę, jak można uczyć się na błędach, by uwolnić się od poczucia winy

Posłuchaj tego odcinka na YouTube lub Spotify

Odcinek dostępny także na:

Każdy człowiek popełnia błędy - te małe lub trochę większe. Jednak nie zawsze potrafi je sobie później wybaczyć. Czasami sobie je wypomina, przypomina, obwinia się… i nie potrafi się uwolnić i iść dalej.

Jeśli czujesz, że masz podobnie, ten odcinek jest dla Ciebie. Opowiadam w nim o tym, jak można wyciągnąć lekcję ze swoich błędów i jak przyjąć na siebie błąd z wyrozumiałością, by uwolnić się od poczucia winy. Miłego słuchania!

Akademia Wysoko Wrażliwej rusza już 3 stycznia – wiele materiałów, wiele inspiracji, wiele wspaniałych kobiet. Zapraszam Cię!

Transkrypcja odcinka

Cześć!

z tej strony Paulina, witajcie w Kąciku wrażliwości. Chcę zacząć ten odcinek podziękowaniami, bo mnóstwo z Was oznaczyło mnie w swoich podcastowych podsumowaniach 2021 roku. Każdego grudnia Spotify przygotowuje takie podsumowania i wiele z Was miało mój podcast wysoko, wysoko na górze swojej listy odsłuchań. Więc z całą wdzięcznością dziękuję za to, że jesteście i że słuchacie Kącika wrażliwości! Jako ciekawostkę zdradzę Wam, że ja jako twórca też dostałam takie podsumowanie i tym, co najbardziej chwyciło mnie za serce była informacja, że 39 osób spędziło swoje urodziny, słuchając mojego podcastu. Wszystkim z Was, które słuchają mnie teraz, przesyłam dużo dobra! Jeśli słuchacie mnie na innej platformie i nie dostałyście takiego podsumowania, a macie ochotę dać mi znać, że podoba Wam się mój podcast, możecie opublikować screena z tego odcinka, wrzucić go na instagramowe stories i oznaczyć mnie – jako wysokowrazliwa. Wtedy będę mogła podziękować Wam osobiście! I koniecznie posłuchajcie tego odcinka do końca, bo będę miała dla Was wszystkich wspaniałą, niespodziankową wiadomość!

 

A teraz – zaczynajmy!

 

W dzisiejszym odcinku postanowiłam poruszyć bardzo ważny temat wybaczania samej sobie. Każda osoba popełnia w swoim życiu błędy – zarówno te mniejsze, jak i troszkę większe, ale nie zawsze potrafi je sobie przebaczyć. Czasami takie błędy ciągną się za nią i cały czas o sobie przypominają. Dlatego dzisiaj kilka słów właśnie o tym, jak można sobie wybaczyć, uwolnić się i pójść dalej.

 

Bardzo ważne jest to, co teraz powiem, dlatego posłuchajcie tego fragmentu wyjątkowo uważnie. Proces przebaczania dzieje się w głowie. Proces przebaczania zachodzi w nas. I większa część tego procesu to uświadomienie sobie pewnych rzeczy, zrozumienie tych rzeczy. Czasami jest to jak taki pstryczek, tak jakbyśmy zapalały światło i nagle wszystko rozumiemy, a czasami ten proces jest nieco dłuższy i potrzeba więcej razy go przechodzić, ponawiać i przypominać sobie o tym, co już wiemy.

 

Dlatego posłuchajcie kilku moich wskazówek w temacie wybaczania sobie. Tym razem nie typu “zrób to” i “zrób tamto”, ale właśnie takich, które mają misję niesienia świadomości. Takich, które pomagają zrozumieć pewne kwestie i zmienić przekonania, schematy, myślenie. Takich, które będą stopniowo uwalniać od błędu i poczucia winy. Wsłuchajcie się w moje słowa i weźcie to, co będzie dla Was pomocne.

 

W momencie, kiedy popełniłyśmy błąd i nie potrafimy lub nie chcemy go sobie wybaczyć, wchodzimy w takie dwie role. Z jednej strony wchodzimy w rolę oskarżyciela, który ten błąd wypomina, krytykuje, karze nas. A z drugiej strony wchodzimy w rolę ofiary, która odczuwa poczucie winy i nosi w sobie ogromny ciężar i ból, że popełniła ten błąd. I te dwie role się w nas wzajemnie napędzają – oskarżyciel krzyczy i karze, a ofiara tego oskarżyciela – rozpacza i cierpi. Żyjemy wtedy, przyjmując co jakiś czas jedną z tych ról. Kiedy jesteśmy oskarżycielem, a bardzo często dzieje się to na przykład przed zaśnięciem – pojawia się taki głos wewnętrzny, który mówi “jak mogłaś tak zrobić”, “jak mogłaś tak się zachować”, “dlaczego nie zrobiłaś inaczej”, “zobacz, co się potem stało”, “zobacz, co inni sobie pomyśleli” i tak dalej. To mówi oskarżyciel. A za jakiś czas zaczynamy wchodzić w pozycję ofiary i włącza się w nas ten smutny, słaby i zrozpaczony głos, który mówi “zmarnowałam jedyną taką szansę w moim życiu”, “wszystko zepsułam”, “już nigdy tego nie naprawię”, “dlaczego to zrobiłam, dlaczego mnie to spotkało, nigdy sobie tego nie wybaczę”. Jak widzicie, obie te role bardzo nas krzywdzą i nie pozwalają się pozbierać, nie pozwalają wybaczyć sobie i już zostawić tego za sobą. Ciągle coś nam przypominają, jak nie w trybie oskarżyciela “jesteś najgorsza”, to w trybie ofiary “nigdy nie uda mi się tego naprawić”. Żeby naprawdę sobie przebaczyć, trzeba wyjść z tych ról. Wyjść zarówno z pozycji oskarżyciela, jak i z pozycji ofiary. Najprostszym, a zarazem najtrudniejszym sposobem, żeby to zrobić, jest wzięcie na siebie odpowiedzialności za nasz błąd. Zamiast obwiniać – wziąć odpowiedzialność za swoje działania. Zamiast wpędzać się w nieustanne poczucie winy – wziąć odpowiedzialność za swoje działania.

 

Bo zobaczcie – najczęściej bierzemy na siebie błędy w takim sensie, że odczuwamy poczuciem winy, wstyd, porażkę, wyrzuty sumienia. Rzadko bierzemy na siebie błędy z odpowiedzialnością, wręcz z pokorą – tak, zrobiłam to. Tak, teraz wiem, że to był błąd. Zrobię, co w mojej mocy, żeby to naprawić, żeby to złagodzić.

 

Często bierzemy na siebie odpowiedzialność i konsekwencje w świecie zewnętrznym – na przykład, gdy podpiszemy umowę, która po jakimś czasie okazuje się zawierać jakieś obciążające nas obowiązki i nagle okazuje się, że musimy zapłacić jakąś karę albo jeszcze coś innego, czego się nie spodziewałyśmy. No to mamy te konsekwencje i je przyjmujemy – płacimy karę, bo tak jest zapisane w umowie. Ale w świecie wewnętrznym, czyli w środku nas, nie potrafimy wziąć tej odpowiedzialności na siebie i nie potrafimy wyciągnąć lekcji z tego, co się stało. Tylko cały czas się obwiniamy, oskarżamy, mamy poczucie winy – a nie potrafimy tak jak tę karę zapłacić i już. My w swojej głowie cały czas za to płacimy. I z każdym dniem nas to osłabia.

 

Bo nam się wydaje, że kiedy będziemy o tym błędzie pamiętać i cały czas go sobie przypominać, to że będziemy popełniać mniej takich błędów w przyszłości. Niestety, będzie zupełnie odwrotnie – i to sobie trzeba uświadomić. Kiedy będziemy wypominać sobie błędy, przestaniemy sobie ufać, przestaniemy siebie słuchać, przestaniemy działać w zgodzie ze swoją intuicją. I prawdopodobnie będziemy popełniać jeszcze więcej błędów. Pamiętając cały czas o tamtym błędzie, będziemy popełniać kolejny, bo nie potrafiłyśmy sobie wybaczyć.

 

Kolejną ważną kwestią jest to, że często wcale nie wyciągamy lekcji z naszych błędów, najczęściej po prostu go sobie wypominamy i sobie o nim ciągle przypominamy. Ale my i tak będziemy o nim pamiętać. Będziemy pamiętać o tej sytuacji, gdy niedokładnie przeczytałyśmy umowę i potem okazało się, że było tam coś, na co nie chciałyśmy się godzić. Przy podpisywaniu następnych umów na pewno będziemy o tym pamiętać, dlatego wypominanie sobie tego błędu wcale w niczym nam nie pomoże. Bo błędy najczęściej są o wiele głębsze. Tak jak tutaj – naszym błędem być może nie było samo nieprzeczytanie umowy, ale na przykład, nadmierne ufanie innym ludziom, ufanie innym ludziom bardziej niż sobie, ufanie ludziom z tytułami, wykształceniem, bardziej niż własnej intuicji, że coś jest nie tak. Może stwierdziłyśmy, że nie ma co marnować czasu, na pewno nic w tej umowie nie będzie złego, no i podpisałyśmy. Ale wyciągnęłyśmy pochopną lekcję i następnym razem jesteśmy ostrożne tylko przy podpisywaniu umów, a w pozostałych sytuacjach obdarzamy nieznajomych ludzi większym zaufaniem niż my same do siebie mamy. Nie słuchamy intuicji, nie jesteśmy ostrożne, no bo ostrożne jesteśmy tylko przy podpisywaniu umów, więc niedługo popełniamy kolejny błąd, który bazuje na tym samym schemacie.

 

Więc to jest coś, do czego zachęcam Was teraz – żeby zastanowić się, jakie głębsze zachowania, przekonania, właśnie schematy – były przyczyną błędów, które popełniłyście. W jakich sytuacjach mogą znowu spowodować problem. Spróbujcie zajrzeć głębiej.

 

Ważne jest też, żeby zrozumieć takie proste rzeczy, które na pewno już słyszałyście. Ale jako słowa znaczą mało, dopiero gdy zostaną przyjęte jako przekonanie, mogą zmienić coś w naszym zachowaniu. Błędy są częścią ludzkiego życia. Nie ma takiej osoby, która nigdy nie popełniłaby błędu. I im szybciej to zaakceptujemy, tym łatwiej będzie nam przełknąć nasze następne potknięcie. Więc już teraz przygotujmy się na to i wyślijmy do tej siebie z przyszłości dobrą myśl. Do tej siebie z przyszłości, która właśnie uświadomiła sobie, że popełniła jakiś błąd. Będzie potrzebować tego dobra i wyrozumiałości.

 

Mam jeszcze jedną kwestię, na którą chcę zwrócić teraz Waszą uwagę. Wiem, że to będzie uwalniające. Bo często myślimy i mówimy – zresztą, ja też powiedziałam to wiele razy w tym odcinku – że popełniłyśmy błąd, ktoś popełnił błąd, popełniłam błąd… Tak naprawdę nigdy nie popełniamy błędu, nigdy, żadna z nas. My podejmujemy decyzję albo działanie, które za jakiś czas okazuje się niekorzystne. Bo przecież żadna z nas rano nie wstaje i nie wpisuje sobie na listę zadań “popełnić błąd”. My działamy, decydujemy, mówimy, robimy, albo nie robimy – i za jakiś czas zmienia się to w błąd. Dlatego ważne jest to, żeby uświadomić sobie, że nie robimy tego celowo. W każdej minucie życia, każda decyzja i działanie, jakie podejmujemy, podejmujemy z określoną ilością informacji. Później dochodzą do tego nowe informacje, które często wiele zmieniają. Ale w momencie podejmowania decyzji, miałyśmy informacje, które wskazywały, że to co robimy, jest właściwe. Więc przyznajmy to przed sobą i zaufajmy sobie na tyle, by mieć pewność, że zawsze robimy wszystko, co możemy, żeby było jak najlepiej. Czasami okazuje się, że coś innego jest jednak lepsze, ale my zawsze podejmujemy najlepszą decyzję, jaką możemy podjąć w danym momencie.

 

Czyli – podsumowując, wybaczenie sobie to decyzja, że teraz biorę na siebie odpowiedzialność i konsekwencje za mój błąd. To wyjście z pozycji oskarżającego i wyjście z pozycji ofiary. To uwolnienie się od ciężaru i poczucia winy. To branie na siebie błędu z wyrozumiałością. To spoglądanie głębiej w ten błąd i wyciąganie takich lekcji, które pomogą nam w przyszłości w różnych sytuacjach. Wybaczenie sobie to danie sobie prawa na popełnianie kolejnych błędów. To zaakceptowanie tego, że błędy są częścią ludzkiego życia. I w końcu wybaczenie to zrozumienie, że nasza decyzja staje się błędem dopiero po jakimś czasie. Wybaczenie sobie to zaufanie samej sobie, że w chwili podejmowania tej decyzji robiłyśmy wszystko, co w naszej mocy, żeby wyszło jak najlepiej. Mam nadzieję, że dzięki temu odcinkowi będziecie mogły z innej strony spojrzeć na popełnianie błędów. A teraz weźcie te informacje i zacznijcie uwalniać się i wybaczać sobie.

 

I tak jak obiecałam, na zakończenie odcinka mam dla Was niespodziankowe ogłoszenie. Jestem pełna wdzięczności, że mogę przedstawić Wam miejsce, nad którym pracowałam przez ostatnie miesiące. Z całego serca zapraszam Was dzisiaj do Akademii Wysoko Wrażliwej. Przygotowałam tam dla nas wspierające materiały wideo, zeszyty ćwiczeń, afirmacje audiowizualne, warsztaty, na które zaprosiłam wyjątkowych Gości i grupy networkingowe dla naszej wspaniałej kobiecej społeczności. Wszystko po to, by zebrać w jednym miejscu rzetelną wiedzę, przydatne wskazówki i rozwojowe ćwiczenia, które będą czułym drogowskazem w rozwoju osobistym każdej z nas. Do Akademii możecie dołączyć do końca grudnia w przedsprzedaży – otrzymacie też wtedy ode mnie wyjątkowy planer na 2022 rok. A już na stałe, drzwi Akademii zamykają się z końcówką stycznia, dlatego jeśli macie ochotę, dołączcie do mnie i innych cudownych kobiet do tego moemntu. Link znajdziecie w opisie tego odcinka i na mojej stronie internetowej wysokowrazliwa.pl

 

A teraz żegnam się już z Wami z nadzieją, że dzisiejszy odcinek był dla Was pomocny! Pamiętajcie, by podczas tej drogi być dla siebie wyrozumiałą. To jest bardzo ważne, bo w końcu to jest też cel, prawda? By w relacji ze samą sobą być dobrą i wyrozumiałą przy potknięciach, by być swoją przyjaciółką. I słuchajcie, ta droga to jest moment, w którym wyrozumiałośc jest najbardziej potrzebna. Bo cel to cel, ale to drogą będziemy iść przez większość czasu. Więc pamiętajcie, że Kącik Wrażliwości może istnieć w Internecie jako czuły podcast o emocjach, w naszych domach jako przytulny kąt, gdzie zaszywamy się z dobrą książką. Ale przede wszystkim kącik wrażliwości może istnieć w naszych głowach – jako miejsce pełne wyrozumiałości i dobra dla samych siebie. I do tego właśnie chciałam Was dzisiaj zachęcić – by w swojej własnej głowie zrobić przestrzeń dla zrozumienia i czułości – do siebie, swoich emocji i wszystkiego, co w nas. Bo życie jest przecież zbyt krótkie, by nawet przez jeden dzień być niemiłą dla samej siebie.

Dziękuję, że tu jesteście i do usłyszenia w kolejnym odcinku podcastu, paa!

Sprawdź inne odcinki podcastu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *