odc. 8

Jak wytłumaczyć innym, co to znaczy być osobą wysoko wrażliwą?

Z tego odcinka dowiesz się:

  • Dlaczego niektórzy mogą nie rozumieć naszej wysokiej wrażliwości?
  • Jak można wytłumaczyć innym, co to znaczy być osobą wysoko wrażliwą
  • Skąd można czerpać wiedzę na temat wysokiej wrażliwości?

Posłuchaj tego odcinka na YouTube lub Spotify

Odcinek dostępny także na:

Kiedy chcemy podzielić się z bliskimi tym, że należymy do osób wysoko wrażliwych, oni nie zawszę rozumieją, co to dokładnie znaczy.

Czasami można odnieść wrażenie, że wręcz nie akceptują lub nie szanują naszej wysokiej wrażliwości… Więc w dzisiejszym odcinku podcastu dzielę się moimi wskazówkami na to, jak można wytłumaczyć, co to znaczy być osobą wysoko wrażliwą i jakie cechy się z tym wiążą. Miłego słuchania!

Odpowiedzi na najczęstsze mity dotyczące wysokiej wrażliwości znajdziecie w mojej Bibliotece Darmowych Materiałów.

Transkrypcja odcinka

Cześć!

Mam na imię Paulina i witam Was w Kąciku Wrażliwości. W dzisiejszym odcinku podcastu podzielę się kilkoma moimi wskazówkami na to, jak można wytłumaczyć naszym bliskim, co to znaczy być wysoko wrażliwą osobą. Bo czasami jest tak, że inni nie zawsze to rozumieją, a czasami nawet odbierają to jako coś niepożądanego, coś czego należy się pozbyć. I – z naszych instagramowych rozmów, jak i z własnego doświadczenia wiem, że dzieje się tak całkiem często, dlatego dzisiaj właśnie o tym.

 

Więc plan na ten odcinek jest następujący:

  • Najpierw postaramy się zrozumieć, dlaczego niektórzy mogą nie akceptować lub nie szanować w nas wysokiej wrażliwości
  • A potem opowiem o tym, w jaki sposób ja tłumaczyłam i nadal tłumaczę moim bliskim, co to znaczy, że jestem wysoko wrażliwa. Na sam koniec przygotowałam też kilka poleceń książek, które są fajną bazą wiedzy na temat wysoko wrażliwych osób.
 

No to zaczynajmy!

 

Myślę, że bardzo ważne jest to, by na samym początku zrozumieć przeszkody, jakie inni mogą napotkać na drodze do zaakceptowania naszej wysokiej wrażliwości jako cechy. Z pewnością może to być więcej czynników niż te, które wymienię, ale ja zauważam te 3: brak edukacji, lęk i krzywdzące przekonania na temat wrażliwości.

 

U podstawy wszystkich trzech leży brak edukacji, czyli brak wiedzy o tym, czym jest wysoka wrażliwość, a czym wysoka wrażliwość nie jest. Bo zobaczcie – jeśli powiemy komuś o tym, że należymy do osób wysoko wrażliwych, a dla tej osoby wysoka wrażliwość brzmi na przykład tak, jakby to było zaburzenie – ta osoba może wtedy wypierać ten fakt i mówić nam, że wymyślamy, mając na myśli to, że jesteśmy zdrowe. Z tego mogą wziąć się takie bardzo krzywdzące słowa kierowane w naszą stronę, jak na przykład: coś sobie wymyślasz. A przecież wysoka wrażliwość nie jest zaburzeniem ani chorobą, jest cechą, więc być może gdyby ta osoba o tym wiedziała, byłaby bardziej neutralnie nastawiona do tej informacji.

 

Lęk jest drugą z przeszkód, jakie mogą stanąć na drodze do akceptowania naszej wysokiej wrażliwości przez innych – szczególnie w relacji rodzic – wysoko wrażliwe dziecko. Może zdarzyć się tak, że niektórzy rodzice będą obawiać się wysokiej wrażliwości u swojego dziecka – z obawy przed konsekwencjami dla dziecka czy związanymi z wysoką wrażliwością trudnościami w życiu. W większości przypadków rodzice chcą przecież dla swoich dzieci jak najlepiej – więc jeśli widzą w wysokiej wrażliwości głównie wadę i ograniczenie, mogą próbować wypierać wysoką wrażliwość.

 

Kolejną kwestią są krzywdzące przekonania na temat samej wrażliwości. Dosłownie przed chwilką sprawdzałam synonimy słowa wrażliwość i znalazłam na przykład: tkliwość, płaczliwość, a nawet była tam skłonność do obrażania się. Z pewnością spotkałyście się z takim znaczeniem tego słowa. I faktycznie, jeśli takie przekonania funkcjonują w naszym otoczeniu, jeśli wrażliwość rozumie się jako bycie osobą kruchą, delikatną, nieśmiałą, niepewną siebie, ogólnie jako bycie taką osobą, która będzie miała bardzo trudno w życiu – to wtedy wysoką wrażliwość, która w rozumieniu wielu osób jest po prostu wrażliwością razy 50, też będzie się tak traktować – właśnie jako coś niepożądanego i wręcz złego. Jako wadę. Z takiego rozumienia wysokiej wrażliwości mogą się więc wziąć wszystkie komentarze typu musisz po prostu wziąć się w garść i tak dalej.

 

Swoją drogą, jeśli spotykacie się z takimi komentarzami, zachęcam Was do przygotowania sobie odpowiedzi na takie najczęstsze mity, zarzuty wobec wysokiej wrażliwości. Ja spisałam sobie kilka z nich, na przykład często słyszałam, że jestem przewrażliwiona, a nie wysoko wrażliwa, że powinnam być twardsza i się zmienić, albo powinnam to wyleczyć. Kiedyś przygotowałam sobie na to odpowiedzi – bo oczywiście te słowa nie są prawdą – i całą taką listę udostępniam z innymi darmowymi materiałami na moim blogu wysokowrazliwa.pl. Więc jeśli macie ochotę przeczytać i czujecie, że może to Wam się przydać, link znajdziecie w opisie tego odcinka lub możecie od razu przejść na bloga.

 

I by móc odpowiedzieć lub zapobiec tworzeniu się takich nie do końca poprawnych interpretacji wysokiej wrażliwości, warto skorzystać z rzetelnych źródeł informacji. I dzięki nim tłumaczyć bliskim, co to znaczy być wysoko wrażliwą osobą. To jest bardzo ważne, bo właśnie dzięki prawdziwym informacjom będziemy w stanie obalić mity dotyczące wysokiej wrażliwości i przekazać, czym tak naprawdę ona jest, a czym nie jest.

 

Kiedy ja poczułam, że chcę powiedzieć moim bliskim, że należę do osób wysoko wrażliwych, kiedy poczułam, że dzięki temu będą mogli lepiej zrozumieć mnie i moje potrzeby, wyszukiwałam sobie w internecie różne artykuły i zaznaczałam w książkach najważniejsze dla mnie fragmenty i na podstawie tych informacji starałam się wytłumaczyć, o co chodzi w wysokiej wrażliwości. Pamiętam, że pewnego razu zrobiłam też taką sklejkę najważniejszych informacji i w formie wiadomości po prostu wysłałam do jednej z bardzo bliskich osób. Ona wtedy miała czas, żeby sobie wszystko przeczytać w swoim tempie. I to jest według mnie naprawdę fajny sposób, żeby po prostu znaleźć dobrze napisany artykuł albo nawet całą książkę i przy jakimś spotkaniu napomknąć o tym, podarować do przeczytania – żeby ta druga osoba mogła się z tym na spokojnie zapoznać, być może zrozumie dzięki temu nie tylko nas, ale też inne osoby ze swojego otoczenia, a może nawet zainspiruje ją to do odkrywania swoich cech i swoich potrzeb. Myślę, że może to być naprawdę bardzo czułym zaproszeniem do późniejszych rozmów o tym, czego każda ze stron potrzebuje, jak można być lepszym wsparciem w trudnych chwilach i co jest dla każdej ze stron ważne.

 

Przy takim rozmowach warto też pamiętać, że wysoka wrażliwość nie jest wyrokiem ani żadnym końcem, bycie osobą wysoko wrażliwą nas nie ogranicza i nie definiuje całego naszego życia. I dobrze jest zadbać o to, żeby przez przypadek nie przedstawić tego właśnie w takim niekorzystnym świetle. Wysoka wrażliwość to tak naprawdę cała paleta pewnych tendencji, potrzeb, zachowań, możliwości i może być początkiem uczenia się siebie, początkiem podążania w dobrym kierunku, jeśli chodzi o rozwój i rozumienie siebie, swoich emocji, potrzeb. Myślę, że warto opisać to w ten sposób. Czyli nie – że wysoka wrażliwość jest odpowiedzialna za wszystkie nasze zachowania – bo w ten sposób druga osoba może sobie pomyśleć, że próbujemy się usprawiedliwić i wtedy zacznie mówić, że sobie wymyślamy albo na pewno nie należymy do wysoko wrażliwych osób. Warto mówić o tym jako o kroku do zrozumienia siebie, który pociąga za sobą kolejne. Wysoka wrażliwość to tak naprawdę wcale nie jest koniec, to początek drogi do poznawania siebie, swoich potrzeb i do życia w zgodzie z nimi. I jestem pewna, że nasi bliscy zrozumieją to i będą szczęśliwi, że się rozwijamy.

 

A na koniec kilka polecajek, z których można skorzystać i do tego, by przekazać merytorycznie poprawne informacje na temat osób wysoko wrażliwych – ale też szczególnie do tego, by zrozumieć samych siebie. Bo myślę, że gdy my będziemy bliżej rozumienia i akceptowania siebie, osoby z naszego otoczenia, też będą to wyczuwać i łatwiej im będzie nas zrozumieć.

 

Więc na początek książki Elaine Aron – one są przetłumaczone na język polski i są naprawdę fajną bazą wiedzy na temat osób wysoko wrażliwych. Elaine Aron jest z resztą psycholożką, która pierwsza zaczęła badać wysoką wrażliwość. Jej pierwsza książka ma tytuł Wysoko Wrażliwi, a druga Wysoko Wrażliwi i miłość i tam są też bardzo fajne informacje na temat relacji międzyludzkich. Jeśli wpiszecie sobie w wyszukiwarkę nazwisko Elaine Aron, na pewno wyskoczy też Wam książka z ćwiczeniami tej autorki. Została stworzona na podstawie rozmów z osobami wysoko wrażliwymi i pomaga w zrozumieniu wysokiej wrażliwości i w pracowaniu z tą cechą.

 

Bardzo fajną bazą wiedzy są też – po prostu – najnowsze artykuły naukowe na temat wysokiej wrażliwości. Funkcjonują różne wyszukiwarki takich publikacji, które możecie sobie przejrzeć, jedną z najpopularniejszych jest Google Scholar. Jeśli swobodnie czujecie się z językiem angielskim, polecam wyszukiwać też artykuły w tym języku, bo jest ich o wiele więcej niż po polsku.

 

Możecie też zajrzeć na mojego bloga wysokowrazliwa.pl. Staram się tam przekazywać rzetelne informacje, często polecam różne fajne źródła wiedzy i dzielę się tym, co mi pomaga jako wysoko wrażliwej osobie. Jeśli szukacie ciekawych kwestii do zastanowienia się lub praktykowania, bardzo polecam zwrócić uwagę na temat rozpoznawania własnych potrzeb, wyznaczania granic, budowania swojej samooceny i relacji ze samą sobą. To są takie moje filary, dzięki którym żyje mi się lepiej i jako osoba wysoka wrażliwa i po prostu jako człowiek. Bo to są umiejętności, które bardzo mogą pomóc wysoko wrażliwym osobom, ale tak naprawdę przydadzą się każdemu z nas.

 

Pamiętajcie proszę też o specjalistach, psychologach, psychoterapeutach – myślę, że to ważne, żeby wiedzieć, że jest ktoś, kto ma odpowiednią wiedzę i doświadczenie, żeby pomóc nam z tym, z czym nie potrafimy sobie poradzić. Takie konsultacje, terapia, czy po prostu rozmowa mogą naprawdę dużo odmienić i wskazać nam przydatne techniki, narzędzia, z którymi będzie nam się żyło lepiej.

 

Zapraszam też do słuchania odcinków tego podcastu, w którym staram się przekazywać wspierające treści. I pamiętajcie, że kącik wrażliwości może istnieć w Internecie jako czuły podcast o emocjach, w naszych domach jako przytulny kąt, gdzie zaszywamy się z dobrą książką. Ale przede wszystkim kącik wrażliwości może istnieć w naszych głowach – jako miejsce pełne wyrozumiałości i dobra dla samych siebie. I do tego właśnie chciałam Was dzisiaj zachęcić – by w swojej własnej głowie zrobić przestrzeń dla zrozumienia i czułości – do siebie, swoich emocji i wszystkiego, co w nas. Bo życie jest przecież zbyt krótkie, by nawet przez jeden dzień być niemiłą dla samej siebie. 

Dziękuję, że tu jesteście i do usłyszenia w kolejnym odcinku podcastu, paa!

Sprawdź inne odcinki podcastu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *